Inwestycje alternatywne to szerokie pojęcie grupujące bardzo różne kategorie inwestycje. Taki worek, do którego można wrzucić wszystko co nie jest akcjami, obligacjami i klasycznymi funduszami inwestycyjnymi.
Jak już wiesz (jeśli czytałeś/aś ten artykuł – w co inwestować?) celem tego typu inwestycji jest uniezależnienie zwrotu od koniunktury na rynkach finansowych. Uwzględniając inwestycje alternatywne w swoich inwestycjach możesz zminimalizować wahania wartości całego portfela. W ujęciu statystycznym idealnie byłoby, aby korelacja pomiędzy daną inwestycją, a resztą portfela wynosiła zero.
Co to jest korelacja i jak ją rozumieć?
Korelacja to statystyczna miara współzależności dwóch zmiennych. Może przyjmować wartość w przedziale od 1 do -1. Jeśli wynosi 1, oznacza to, że zmienne (np. zwroty z dwóch instrumentów inwestycyjnych) są idealnie skorelowane, zawsze zmieniają się tak samo. Jeśli wynosi -1, te dwa instrumenty będą zachowywały się dokładnie odwrotnie. Gdy jednak spada, drugi rośnie i nigdy nie nakładają się zwroty na nich.
Z perspektywy inwestycji alternatywnych optymalnie jest, gdy korelacja wynosi 0. Wtedy zwroty z instrumentów są idealnie niezależne. Wcale niepożądana (a przynajmniej w zdecydowanej większości przypadków) jest korelacje idealnie negatywna (-1). W takiej sytuacji spadek z jednego instrumentu będzie znosił zwrot z innego i w efekcie całkowita stopa zwrotu będzie niska.
Odnośnie inwestycji alternatywnych warto pamiętać o jednym. Zazwyczaj przez to, że z definicji są to niestandardowe instrumenty trzeba zachować większą czujność niż w innych przypadkach.
Po pierwsze, niektóre pomysły mimo, że wydają się bliskie, tak naprawdę są bardzo ryzykowne.
Po drugie, w związku z tym że jest to sfera dość nieprzejrzysta, a często oddziałująca na wyobraźnię, jest podatna na działania różnego rodzaju naciągaczy.
Co więc można znaleźć w tej grupie?
Podsumowanie zamiast wstępu
W praktyce moja opinia jeśli chodzi o inwestycje alternatywne jest taka:
– Inwestowanie w nieruchomości robione z głową może być bardzo sensowne pod względem relacji zwrotu do ryzyka.
– Inwestowanie w surowce i metale szlachetne nie ma sensu. No chyba, że masz czas i wiedzę, aby zostać profesjonalnym traderem.
– Złoto, mimo że kulturowo bardzo ugruntowane jako bezpieczna inwestycja taką nie jest. W postaci fizycznej trudno je sprzedać w dobrej cenie. W postaci instrumentów finansowych – patrz punkt wyżej.
– Tak zwane inwestowanie w instrumenty pochodne, forex itd. może być ekscytującym sposobem na zarobienie (lub raczej stracenie) kilku złotych, ale nie jest to sposób na systematyczne alokowanie swoich oszczędności.
– Jeszcze bardziej ekscytujące, może być spekulowanie kryptowalutami. W tym przypadku jednak możliwe jest też zaalokowanie „normalnych” inwestycji – chociaż na pewno nie za dużo, bo ryzyka są bardzo wysokie.
– Inwestycje egzotyczne typu wino, whisky i dzieła sztuki zostaw wyspecjalizowanym graczom. W tych przypadkach konsumpcja jest znacznie lepsza od inwestycji 😉
Inwestowanie w nieruchomości
Nieruchomości to ciekawa klasa aktywów. Staje się szczególnie popularna w okresach niskich stóp procentowych, ponieważ jest traktowana jako atrakcyjna alternatywa dla tych, którzy mają większe środki. I w sumie ma to sens. Tę klasę aktywów raczej wszyscy mniej lub bardziej rozumieją. Jest stosunkowo przejrzysta dzięki dużej płynności rynku i powszechności portali ogłoszeniowych.
Generalnie, jeśli jesteś w stanie znajdować nieruchomości w dobrych lokalizacjach za niską cenę, a następnie je dobrze wynająć to raczej możesz śmiało wchodzić.
Warto uważać na miejsce w cyklu cen nieruchomości, bo te lubią zaskoczyć. Natomiast stabilność cen wynajmu jest w miarę duża, więc raczej pozwoli nie stracić dużo. No i trzeba pamiętać, że nawet bardzo atrakcyjne mieszkanie, w razie potrzeby, niekoniecznie od razu można sprzedać. Może to wymagać nieco czasu, lub zejścia z ceny.
Inwestycje w surowce i metale szlachetne, w tym złoto
Inwestować w metale, w tym w szczególności złoto, można na dwa sposoby.
Po pierwsze, jak w instrument finansowy. W takim przypadku możesz kupić instrumenty pochodne poprzez np. konto w domu maklerskim oferującym takie instrumenty (czyli raczej wyspecjalizowany w forexie).
W przypadku instrumentów pochodnych w grę wchodzą dwa elementy ryzyka. Po pierwsze, jedynym możliwym źródłem zwrotu jest wzrost ceny. Po drugie, zazwyczaj wiążą się z dźwignią finansową. W efekcie, jest to czysty trading. Można oczywiście zarabiać w ten sposób, ale raczej jeśli poświęci się na to bardzo dużo czasu. Najpierw na zdobycie wiedzy i doświadczenia, później na analizę i wyszukiwanie pomysłów na transakcje.
Przy okazji – tak wygląda wykres ceny złota za ostatnie 10 lat. Akurat można było w tym okresie zarobić, ale czy tak wyglądają wahania ceny instrumentu, który miałby być bezpiecznym sposobem przechowywania wartości? Np. dla kogoś, kto kupił w 2012 r., a w 2014 r. potrzebował spieniężyć swoje złoto i sprzedał je 30% taniej?
Drugim sposobem inwestowania w surowce i metale szlachetne jest nabywanie ich w formie fizycznej.
Jest to szczególnie popularny sposób nabywania np. złota. Niestety, nabywający w ten sposób rzadko zastanawiają się nad tym za ile i jak będą mogli sprzedać te złoto.
O ile historycznie ugruntowane jest przekonanie, że na wypadek wojny czy innego kataklizmu złoto zakopane w ogródku to jedyny sposób na zachowanie swoich oszczędności (czy równie to skuteczny sposób na wypadek wojny atomowej, albo buntu sztucznej inteligencji, jeszcze nie wiadomo).
O tyle w czasach spokojnych, taka inwestycja jest po prostu mało płynna. W punktach skupu złota spready (różnica między ceną po której można kupić i sprzedać) są po prostu kolosalne. W efekcie w razie potrzeby sprzedaży takiej małej sztabki, strata jest bardzo wysoka.
Jeśli kupujesz coś za 415 zł, a następnego dnia możesz to sprzedać za 368 zł (ceny przykładowe z pierwszej z brzegu strony z handlem złotem), to już na wstępnie jesteś 11% „w plecy”.
Podsumowując, w naszej ocenie od tego typu inwestycji lepiej jest trzymać się z daleka. Chyba, że naprawdę wiesz co robisz.
Alternatywne inwestycje finansowe
Dość ciekawą sferą możliwości inwestycyjnych są klasyczne alternatywne inwestycje finansowe. Niestety najbardziej łakome kąski takich inwestycji nie są dostępne dla zwykłych zjadaczy chleba.
Są to różnego rodzaju fundusze private equity, venture capital czy hedgingowe. Wybór tego typu funduszy jest sztuką samą w sobie. Natomiast w nagrodę, przy dobrze wyselekcjonowanych podmiotach można uzyskać wysokie zwroty, nisko skorelowane z szerokim rynkiem.
Aby dotrzeć do takich inwestycji trzeba mieć już naprawdę duże środki. Czasami otwierają się podobne możliwości na mniejszą skalę, dostępne do szerokiego grona inwestorów. Niestety nierzadko jest to wynik negatywnej selekcji. Jeśli zarządzający nie uzyskali środków do zarządzania od dużych graczy, którzy znają się na doborze takich inwestycji, szukają wśród mniej doświadczonych.
Pewnego rodzaju formą takich inwestycją są fundusze absolute return. Inspirowane funduszami hedgingowymi reklamują się jako starające się osiągnąć zwrot niezależnie od koniunktury rynkowej. Niektórym się to faktycznie udaje, przynajmniej przez jakiś czas, dzięki umiejętnej selekcji inwestycji oraz zabezpieczaniu ryzyka instrumentami pochodnymi.
Jeśli masz możliwość zainwestowania w taki fundusz, warto ją przeanalizować. Szczególnie istotna jest dobra selekcja zarządzających.
Na koniec inwestycji finansowych można wspomnieć o pożyczkach społecznościowych. Istnieją platformy, na których możesz pożyczać innym ludziom stosunkowo nieduże środki pieniężne. Jest to jednak bardzo ryzykowna forma inwestowania.
Po pierwsze, jeśli ktoś sięga po takie pożyczki, można zakładać że nie bank, a może nawet firmy chwilówkowe nie chcą mu pożyczyć z jakichś powodów.
Po drugie, masz dość ograniczone możliwości windykacji takiej pożyczki. Z drugiej strony, jeśli wierzysz w naturalną uczciwość ludzi, może uda się zarobić (przy dużym ryzyku, że jednak nie).
Trading
Swego rodzaju sposobem na inwestowanie oszczędności, jest wykorzystanie ich do aktywnego zarabiania poprzez trading. Wykorzystując relatywnie niewielki kapitał, dzięki dźwigni można zarobić bardzo duże pieniądze. Tradować można na kursach walutowych (forex), instrumentach pochodnych na przeróżne instrumenty bazowe od indeksów, przez akcje, do surowców. Może to być ciekawa rozrywka, można spektakularnie zarobić (lub równie spektakularnie stracić), ale jest to działalność, która wymaga dużo czasu i umiejętności.
Jeśli uważasz, że będziesz potrafić zarabiać w ten sposób, możesz skorzystać z oferty domów maklerskich i brokerów forex, np. XTB, TMS i mnóstwo zagranicznych.
Warto jednak pamiętać, że mimo że wszyscy klienci brokerów forexowych uważają, że mogą zarobić, to według oficjalnych danych ok. 80% klientów traci.
Inwestycje egzotyczne
Na koniec listy inwestycji alternatywnych trzeba wspomnieć inwestycjach „egzotycznych”. Niestety jest to domena wszelkiego rodzaju naganiaczy do dziwnych pomysłów typu inwestycje w wino, whisky, dzieła sztuki czy inne znaczki. W skrócie – jeśli jesteś jednym z bardzo wąskiego grona osób, które się na tym naprawdę znają, to owszem pewnie warto. Natomiast jeśli tak nie jest (a niestety raczej nie), albo nie masz naprawdę grubego portfela, który pozwoli Ci dotrzeć i odpowiednio wynagrodzić ekspertów, unikaj tego typu pomysłów jak ognia. A jeśli w internecie trafisz w miejsce, które oferuje Ci zwrot 30% rocznie jeśli tylko wykupisz całą skrzynkę wina, uciekaj od razu.
Kryptowaluty
To nowa klasa aktywów, która wiąże się z dużym, ale otwiera też nowe perspektywy. Zobaczymy co z tego wyniknie 🙂
Inwestycje alternatywne – ostatnie wpisy:
Sorry, no posts were found.